Szybko, bo niecałe cztery miesiące po odejściu artystki, z inicjatywy i z pomocą jej rodziny, została w ratuszu zorganizowana retrospektywna wystawa jej obrazów na szkle, połączona z wieczorem wspomnień. Oczy mogły się nasycić pięknem, kolorem i blaskiem, ale gardła ściskało wzruszenie.
Popularność jej prac i sympatia, jaką nowotarska malarka budziła w wielu ludziach, liczne grono przyjaciół – pozwalały spodziewać się dużej frekwencji.
A na piętrze ratusza znalazły się zarówno obrazy najwcześniejsze, jak i te pokazujące kolejne etapy doskonalenia warsztatu, rozwijania kompozycyjnych i zdobniczych walorów, wreszcie kilka ostatnich, niedokończonych dzieł. W osobnym pomieszczeniu komisarz wystawy, Joanna Mikowska, umieściła obrazy, które można by nazwać „rekolekcjami na szkle” lub moralitetem. Ich głównym motywem jest bowiem Dekalog. To trudne zadanie – zwłaszcza w malarstwie na szkle – ale Jana w scenach budowanych na jakimś obyczajowym konkrecie i symbolach – potrafiła pokazać, czym grzeszymy wobec nieba. Na ten cykl składają się również obrazy, które są jej wypowiedzią na temat polityki i globalnych zagrożeń.
Wspominali ją m.in. zięć Grzegorz Rusnak, Ewa Jaworowska-Mazur, b. pani dyrektor Muzeum Zespół Zamkowy w Niedzicy, poetka Wanda Szado-Kudasikowa, burmistrz Grzegorz Watycha i malarz Marian Gromada.
Pełna relacja i więcej zdjęć -nowytarg24.tv
Podobne wiadomości
