Nie dziwiła – mimo znakomitej pogody – frekwencja w dzisiejszym, 159-tym Salonie Poezji. Tak często występując w popularnych serialach, filmach i na scenicznych deskach, przed swoimi ziomkami Joanna Kuberska często nie występuje, więc miłym wydarzeniem była jej obecność. Tym razem przyjechała z Warszawy – pardon, z Soplicowa – żeby w pełnych niepokoju czasach razem ze słuchaczami zanurzyć się w pięknie mickiewiczowskiego arcypoematu, a konkretnie – V księgi „Pana Tadeusza”.

Tym samym stała się kolejną postacią w poczcie aktorów z nowotarskim rodowodem, którzy od początku roku, w związku obchodami 50-lecia Miejskiego Centrum Kultury, przewijają się przez Salon w ratuszu. Gościli w nim już Piotr Cyrwus, Stanisław Jaskułka, Mateusz Dewera, Szymon Budzyk i Michał Balicki z pobliskiego Ludźmierza. Teraz kolej przyszła na aktorkę znaną szerszej widowni z serialowych i filmowych produkcji: „Ojciec Mateusz”, „M jak miłość” „Chyłka”, „Zawsze warto”, „Za marzenia”, „O mnie się nie martw”, „Leśniczówka”, „Przyjaciółki”, „Po prostu przyjaźń”, „W rytmie serca”, „Na noże”, „Druga połowa” „Żmijowisko”, wreszcie „Młody Piłsudski”, gdzie zagrała Marię Piłsudską, de domo Koplewską, primo voto Juszkiewicz, pierwszą żonę wtedy jeszcze socjalistycznego spiskowca. Prócz planów filmowych, gości popularna aktorka występuje równocześnie na deskach warszawskich teatrów – „Kwadrat” i „Kamienica”.
A Salon Poezji – niezależnie od nostalgicznych wersów „Pana Tadeusza” – był dla niej sentymentalnym wspomnieniem pierwszego w nim udziału: gdy z Juliuszem Chrząstowskim, aktorem Teatru Starego w Krakowie, animatorem amatorskiej grupy teatralnej w ówczesnym Miejskim Ośrodku Kultury – czytała wiersze losowane z alfabetycznego spisu poetów.

Trudno zresztą oprzeć się wspomnieniom i wzruszeniom, gdy za każdym przyjazdem do rodzinnego miasta spotyka się na ulicach nauczycieli, koleżanki i kolegów ze szkoły, sąsiadów, znajomych.
V księgą „Pana Tadeusza” natomiast zaprosiła aktorka salonową publiczność do „kraju lat dziecinnych” naszego wieszcza. By rozbawić ją matrymonialnymi planami Telimeny, oczarować wdzięczną postacią Zosi, pokazać całą galerię mieszkańców nadniemeńskiej krainy i ucztę w ruinach zamku stolnika Horeszki, która dała początek ostatniemu zajazdowi na Litwie.
Lektura do godzinnego czytania nie była wybrana przypadkowo, bo też przez sentyment – do tekstu, którym Teresa Budzisz-Krzyżanowska ćwiczyła u swoich studentów, przyszłych aktorów interpretacyjną i emocjonalną wrażliwość.
Wakacje to czas przerwy w salonowych spotkaniach z żywym słowem. Kogo Stanisław Krzak zaprosi we wrześniu – będzie niespodzianką. Plejada aktorów z Nowym Targiem w życiorysie jeszcze się nie wyczerpała.
Tekst i zdjęcia: nowytarg24.tv
Podobne wiadomości
