![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Burmistrz Miasta
mgr Grzegorz Watycha
Ponad 1 mln 300 tys. zł miasto pozyskało w ciągu ośmiu lat na rzecz społeczności cygańskiej.
To tu ruszył bowiem w 2001 r. pilotażowy program na terenie województwa małopolskiego, który trzy laty później objął swym zasięgiem cały kraj. Jest on koordynowany przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji za pośrednictwem wojewody.
Od lewej: burmistrz Marek Fryźlewicz, asystentka Paulina Piekarczyk i Janusz Stopka, pełnomocnik burmistrza ds. romskich
- Osiem lat temu uznałem, że sprawy związane z mniejszością romską, stanowiącą około procenta mieszkańców naszego miasta, są ważne. To dlatego miasto przystąpiło wówczas do pilotażowego programu rządowego na rzecz społeczności romskiej. Realizujemy go cały czas konsekwentnie - mówił wczoraj burmistrz Marek Fryźlewicz. - Można było owszem powiedzieć: niech się Romowie asymilują, ale ważne jest, by przy tym zachowali odrębność swej kultury i tradycji.
Środki na zadania programowe pochodziły z różnych źródeł: Ministerstwa Edukacji Narodowej, Ambasady Brytyjskiej za pośrednictwem funduszu Know how, czy urzędu pracy. Od początku zakładano bowiem, że Romowie muszą stać się członkami społeczeństwa obywatelskiego, a konieczne w tym celu było zniwelowanie różnic dzielących tę grupę od pozostałych mieszkańców Nowego Targu. Nacisk położono więc na edukację, zatrudnienie, a także opiekę zdrowotną i warunki lokalowe.
Można powiedzieć, że wiele się już udało. Do rzadkości należą teraz przypadki, by uczeń romski nie uzyskał promocji do następnej klasy. Zmieniło się też nastawienie dorosłych do nauki. Dzieci chętnie chodzą do szkoły, uczestniczą wraz z pozostałymi w zajęciach dodatkowych, mają specjalne zajęcia z logopedą, ze względu na trudności w polską wymową. Teraz uczniowie romscy identyfikują się zarówno z grupą rówieśników, jak i szkołą. W nowotarskich placówkach oświatowych w ramach porozumienia z brytyjskim funduszem Know how zatrudniono asystentów romskich. - Ci nierzadko pośredniczą na linii szkoła - rodzice, a przez uczniów romskich są tytułowani wujkami - wyjaśnia naczelnik Janusz Stopka, pełnomocnik burmistrza ds. Romów.
Niestety nie udało się na początku programu zatrudnić, tak jak planowano, romskiego dzielnicowego ze względu na brak odpowiedniej osoby ze średnim wykształceniem. Teraz po latach w komisariacie w Krościenku nad Dunajcem pracuje policjant romski.
Gdy pilotażowy program ruszał, poziom wykształcenia Romów nie przekraczał podstawowego. Teraz wielu z nich zdaje maturę, studiuje, jak chociażby na ASP w Krakowie Krzysztof Gil, niezwykły samorodny talent malarski. - Studia wyższe ukończyła też asystentka romska, jest nauczycielką i pomaga nam w pracy z Romami - mówi Janusz Stopka.
Romowie chętnie korzystają z kursów komputerowych. Mają mieszane etnicznie kółko dokumentalistów, a miasto w ramach programu zakupiło im m. in. kamery do rejestracji życia Romów. Powstał też o nich film dokumentalny.
- Po to, aby inni zrozumieli odrębność tej grupy - tłumaczy Janusz Stopka. Romowie mają własne zespoły, te występują na miejskich imprezach.
- W mieście nie ma problemu z dyskryminacją Romów - dodaje.
Nadal istnieje jednak spory problem mieszkaniowy. Co prawda miasto w ramach programu odnowiło mieszkania romskie, w tym roku remontując np. łazienki, założyło w zajmowanych przez nich blokach centralne ogrzewanie, a jedną rodzinę romską mieszkającą w trudnych lokalowo warunkach przekwaterowano do nowego domu w budynku komunalnym na terenie Szaflar, to nadal brak mieszkań dla Romów.
- Mamy do swej dyspozycji tylko jeden mały pokoik, ledwie się w nim mieścimy z mężem i dwójka dzieci. Ja pracuję, mąż jest na rencie, chciałam więc nawet wynająć mieszkanie, ale małe kosztuje więcej niż ja teraz zarabiam - mówiła w rozmowie z "Dziennikiem Polskim" młoda Romka.
- Mamy działkę w Szaflarach, planujemy na niej postawić budynek za środki pochodzące w części z programu romskiego, na razie jednak sprawa utknęła na poziomie gminy Szaflary - wyjaśniał nam burmistrz Marek Fryźlewicz.
Miasto Nowy Targ teraz zamierza zająć się aktywizacją zawodową Romów. We wtorek odbędzie się spotkanie w ramach forum integracji społeczno-zawodowej pt. "Romska droga do pracy", zorganizowane przez uniwersytet łódzki, który jest pomysłodawcą programu.
Janusz Stopka podkreśla, że warto przypomnieć, iż Nowy Targ program pomocy Romom tak naprawdę - o czym świadczą dokumenty - rozpoczął już w latach 50. XX wieku. Drugi etap był realizowany w latach 70., gdy zaczęto osiedlać Romów w blokach, wówczas byli oni też masowo zatrudniani w nieistniejących już Nowotarskich Zakładach Przemysłu Skórzanego "Podhale" oraz Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej.
(Beata Szkaradzińska)
![]() Źródło: ![]() |
Urząd Miasta Nowy Targ, 34-400 Nowy Targ ul. Krzywa 1, tel. 18 2611200
© 2009 Informatyka - Jeżeli widzisz błąd na stronie napisz o tym do nas Polityka cookies i innych podobnych technologii Klauzula informacyjna RODO Deklaracja Dostępności |