RSS RSS facebook
BIP Biuletyn Informacji Publicznej

eUrząd

ePUAP
Znajdź żłobek

Pogoda Serwis pogodowy IMGW
Miejskie Centrum Kultury
Miejska Biblioteka Publiczna
Miejskie Centrum Oświaty i Usług Wspólnych
Miejskie Centrum Sportu i Rekreacji
MMKS Nowy Targ
Invest in Nowy Targ
Nowy Targ - stolica Podhala miasto z 670-letnią historią, określane przez wszystkich Górali jako Miasto.

» więcej o mieście

Nasze Osiągnięcia

ISO9001:2015

#ekoLiderzy2018

JP II Nowy Targ
Nad Dunajcem
Album-Ocalic
NT Szlak Rowerowy
Rowerowy Nowy Targ
PAP Samorząd
Miejska Orkiestra
nowytarg24.tv
PPUZ
NFOŚiGW
Czyste spalanie
Amazonki
Fundacja im. A. Worw
Aeroklub
WKU Nowy Targ
Pakiet dla średnich
Pomoc Ukrainie
2022 GUS Małopolska
Malopolska

Google Translate - tłumaczenie maszynowe strony:

           
Aktualnie stronę ogląda osób: 177

Cechy nowotarskie

Cechy nowotarskie

Cechy i ich rodzaje.
Jak gdzieindziej tak i w Nowym Targu pojawiają się cechy, jako organizacja przymusowa rzemieślników danego zawodu, względnie zawodów pokrewnych. Tem samem i w Nowym Targu członkowie cechu jedynie mogą wykonywać pewien zawód, który posiada cech w mieście, innym zaś wykonywać go nie wolno, choćby mieli prawo miejskie, a nie wolno go też wykonywać obcym. Jedynie w czasie jarmarku odżywa wolna konkurencja, ale i tu ze znacznemi ograniczeniami. Tak więc mistrzowie cechowi mieli prawo rewidowania towaru przywiezionego przez obcego, co do jego solidności, a co do wyrobów garncarskich z Czarnego Dunajca, Rogożnika i Maniów było postanowienie, iż mogły być sprzedawane jedynie w wigilję i w pierwsze dwa dni jarmarku (w dalszych dniach nie wolno ich było sprzedawać), a i to z obowiązkiem złożenia opłaty na rzecz cechu garncarskiego, mianowicie od wozu naładowanego towarem 12 groszy ( Arch. Główne, Księgi Kanclerskie, 43, str. 146-156 ). Co więcej w cechu kuśnierskim widzimy postanowienie, iż w czasie jarmarków obcy kuśnierze mogli tylko całe futra sprzedawać, nie zaś częściowo, a cech kowalsko-kołodziejski wogóle nie dopuszczał na jarmarki obcych z towarem odnośnej produkcji.

Z uwagi na niewielki rozwój miasta mamy tu dwa rodzaje cechów. Jedne są organizacją ściśle określonego zawodu, jak np. tkaczy, krawców, kuśnierzy, inne wobec małej liczby rzemieślników danego zawodu grupują w sobie rzemieślników rozmaitych zawodów. Takim cechem grupującym rzemieślników rozmaitych zawodów był cech zbiorowy, w którym znajdowali się kowale, ślusarze, miecznicy, błoniarze, tokarze, bednarze i kołodzieje ( Bąkam Kazimierz, Statuta i przywileje cechów nowotarskich, Nowy Targ, 1909, nr. 4 ), a do-których w roku 1768 dołączyli się rymarze i powroźnicy. Zdarzało się, iż w pewnem stadjum cech miał tylko rzemieślników jednego zawodu, aby potem grupować w swej organizacji jeszcze inne zawody. Przykładem tu był cech garncarzy, który w początkach mieści tylko garncarzy, aby od roku 1768 przyjąć do cechu także i druciarzy ( Arch. Główne, Księgi Kanclerskie, 43, str. 157-167 ).

Powstanie cechu. Uzależnione ono było od szeregu warunków. Przedewszystkiem potrzebną była odpowiednia liczba rzemieślników, aby sprostać zadaniom do jakich cech był powołany. W samym Nowym Targu motyw ten nie występuje jasno, tu bowiem nie było trudności przy zawiązaniu cechu, jednak w wyrokach sądu asesorskiego (zapadających w przypadku oporu przeciw powstaniu cechu) mamy prejudykaty, iż żądano conajmniej 3 mistrzów, nie ulega więc wątpliwości, iż ta liczba i w Nowym Targu wystarczała.

Jako dalszy warunek powstania cechu przejawia się pozwolenie-władzy, którą początkowo w Nowym Targu był wójt, a później wzorem innych miast i praktyki, jaką stosował sąd asesorski, rada miejska. Widocznem to jest z faktu, iż gdy w roku 1577 powstaje cech szewców, przywilej wtedy wydaje ówczesny posiadacz zastawny Nowotarszczyzny Jan Pieniążek, a robi to »za prozbą sławnego burmistrza i rady z Nowego Targu«, a więc wyraźnie prawo wójta do urządzenia tych stosunków jest zaznaczone Przejściem do pozwolenia jedynie rady jest wytworzenie się cechu zbiorowego kowalsko-kołodziejskiego w roku 1613, kiedy tak wójt (ówcześnie Zofja Pieniążkowa), jak i rada miejska, współdziałają przy sformowaniu cechu . Ostatecznie pozwolenie na stworzenie cechu przeszło na radę miejską, jak to już widać przy dalszych cechach.

Ostatnim warunkiem było uzyskanie potwierdzenia cechu przez władzę królewską, co w praktyce przejawiało się wydaniem odpowiedniego dyplomu przez kancelarję króla. Było to potrzebnem, ponieważ cech uzyskiwał tym sposobem silniejszą podstawę prawną, zwłaszcza iż chodzi tu o dobra królewskie, a ponadto stwarzało powstanie cechu szereg przepisów, nadających członkom jego ius speciale, które oczywiście, jak wszystkie laudawilkierze, musiały być przez króla potwierdzone. Stąd to przywileje cechowe są przez króla potwierdzane, choćby przytoczyć cech szewców, którzy w roku 1578 otrzymali potwierdzenie , lub cech kowalsko-kołodziejski w roku 1613. Zarazem utarło się potwierdzanie tych przywilejów przez następców na tronie królewskim, a nadto droga jaka była użyta przy stworzeniu cechu, musiała być powtórzona przy jakichkolwiek zmianach w ustroju cechu ( Tak w roku 1678, gdy dołączono do cechu kowalsko-kołodziejskiego jeszcze powroźników i rymarzy (Arch. Główne, Księgi Kanclerskie, 43, str. 157-167 ).

Pojawienie się cechów. Jeżeli idzie o epokę, dokonuje się ono dopiero w czasach nowożytnych, tak że w średniowieczu nie powstał żaden cech w Nowym Targu. W tej bowiem epoce rzemieślnicy, jak to wynikało z dokumentu z roku 1346 podlegali w zupełności wójtowi nowotarskiemu ( Baran, Prawa, 1. c, nr. 3 ). Pierwszym cechem w Nowym Targu był cech szewców, który powstał na podstawie pozwolenia Jana Pieniążka z roku 1577 i zatwierdzenia królewskiego (Stefana Batorego) z dnia 17 grudnia 1578 . Następnym cechem co do powstania był cech tkacki, który powstał również w czasie panowania Stefana Batorego, a za którym za dalszych panowań powstają inne. I tak za Zygmunta III w roku 1613 powstał zbiorowy cech, do którego mieli należeć kowale, ślusarze, miecznicy, błoniarze, stolarze, bednarze i kołodzieje , a miał też powstać za panowania tego władcy w roku 1624 cech kuśnierzy, którego jednak byt o ile wogóle powstał, był efemeryczny, skoro okazało się, iż w roku 1660 nie było w Nowym Targu ani jednego kuśnierza ( Arch. Główne, Księgi Kanclerskie, 43, str. 173-185) . Nic dziwnego, iż gdy na nowo pojawili się ci rzemieślnicy trzeba było przywileju na stworzenie cechu, co dokonało się w roku 1678. Jako ostatnie cechy powstają w roku 1699 cech garncarzy i cech krawców ( Arch. Główne, Księgi Kanclerskie, 43, str. 135-146 ).

Tym sposobem Nowy Targ posiadał za czasów polskich 6 organizacyj cechowych. Nie znaczy to jednak jakoby już innych rzemieślników w mieście nie było. Ci bowiem istnieli, żeby tylko wymienić piekarzy i rzeźników, którzy rzecz znamienna, choć w innych miastach są silnemi cechami, w Nowym Targu organizacji cechowej za czasów polskich nie posiadali.

Charakterystyka cechów nowotarskich
W sprawie charakterystyki cechów nowotarskich da się stwierdzić, iż nie wykazują cech oryginalnych, lecz przedstawiają te same rysy, jakie zauważamy w reszcie Polski. Pochodzi to stąd, iż jako małe miasteczko przepisy cechowe bierze gotowe z innych miast, wprowadzając w nich jedynie małe zmiany. Tak wiemy, iż przepisy cechu kuśnierskiego wzięto z Zatora, cechu garncarskiego zapożyczono z Pilzna, a jest również wyraźna wiadomość, iż cech tkacki wziął swe przepisy z Wadowic. Widoczną jest rzeczą, iż przed stworzeniem szukano po rozmaitych miejscowościach za postanowieniami, skoro w r. 1575 cech szewców nowosądeckich na życzenie szewców nowotarskich podaje im swą organizację do wiadomości. W związku z tą cechą postanowienia o obowiązkach i prawach mistrzów, czeladników i uczniów, przedstawiają się podobnie jak w reszcie Polski.

Przejmując z innego miasta swą organizację cechową, gdzie zwyczajnie liczba mistrzów była większą, przejęte przepisy sprawiają wrażenie jakby były na wyrost, skoro znaczna część postanowień mogła wejść w życie dopiero przy wybitnem rozwinięciu się danej gałęzi rzemiosła w Nowym ( Na powstanie przepisów na wyrost najwyraźniej wskazuje cech szewski, który musiał powstać przy bardzo szczupłej liczbie rzemieślników, skoro jeszcze w roku 1581 wymieniono zaledwie 2 szewców (Pawiński A. Polska XVI wieku, Małopolska, III, 1. c, str. 153). Podkreślić ponadto należy znamienny rys, iż szereg cechów nowotarskich przedstawia się nie tylko jako cech Nowego Targu, ale jako cech starostwa nowotarskiego, skoro do niego mają należeć wszyscy ci, którzy w granicach starostwa nowotarskiego wykonują odnośne rzemiosło. Tak było w cechu kuśnierskim, skoro do cechu mieli należeć wszyscy kuśnierze, mieszkający w milowem oddaleniu od Nowego Targu, a w granicach starostwa nowotarskiego. Tak samo było w cechu krawców, a podobnie postanowienie znamy i w stosunku do cechu zbiorowego kowalsko-kołodziejskiego, bez uwzględnienia oddalenia milowego. Przytem jednak były cechy, które nie przyjmowały rzemieślników ze wsi, jak to np. widzimy w cechu garncarzy.

Do cech też należy dodać, iż w Nowym Targu nie doszło do wytworzenia osobnych zrzeszeń towarzyszy, jak to spotykamy w większych miastach, lecz towarzysze wchodzą wspólnie do jednego cechu wraz z mistrzami.

Stopnie w cechu
Zanim osoba zajmująca się pewnym zawodem uzyskała najwyższy stopień mistrza, który uprawniał do samodzielnego wykonywania zawodu, przejść musiała stopnie pośrednie. Takim pierwszym stopniem był stopień ucznia. Aby nim zostać trzeba było odpowiadać pewnym warunkom, które w szczegółach mogły się różnić, zależnie od cechu, zwyczajnie jednak przejawiają się: urodzeniem w małżeństwie, skąd żądanie metryki, względnie zaświadczenia prawości urodzenia przez dwu świadków, a ponadto wyznaniem katolickiem i złożeniem opłat i świadczeń, przewidzianych w odpowiedniej ustawie cechowej. Tak w cechu tkackim żądano 8 groszy, a po dwu tygodniach próby 12 groszy i pół achtela piwa, w cechu krawieckim 20 groszy, funta wosku, 1/2 beczki piwa i garnca wódki.

Czas nauki ucznia mógł być rozmaicie określony. Tak w cechu tkackim wynosił on 3 lata, przyczem gdy uczeń przerwał naukę przez 4 tygodnie (uciekłszy), musiał praktykę na nowo zaczynać. Co do garncarzy widzimy, iż czas nauki miał zależeć od umowy z mistrzem.

Po ukończeniu nauki następowały wyzwoliny na towarzysza, przy których trzeba było składać opłaty nieraz tak wielkie, jak przy objęciu funkcyj ucznia. Tak było np. w cechu krawieckim. Co do cechu szewskiego widzimy, iż przy wyzwolinach żądano od roku 1768 zapłaty 6 zł., 2 1/2 achteli piwa i 2 funtów wosku .

Towarzysz był następnym stopniem w cechu, pracował zaś tak jak i uczeń u mistrza z tą różnicą, iż towarzyszowi należało płacić za pracę, przyczem wynagrodzenie starano się oznaczyć w statucie cechowym, określając warunki pracy, czas pracy, pracę poniedziałkową, wyjście z zajęcia itd. Pewne cechy, jak np. cech krawiecki żądały od towarzysza wędrówki, to jest pracy u mistrzów w obcych miastach. Ze swej strony i cechy nowotarskie obowiązane były dać pracę wędrownym towarzyszom z innych miast, gdy ci zjawili się do gospody cechowej, względnie do cechmistrza.

Towarzysze chociaż nie tworzyli odrębnego zrzeszenia tem niemniej jednak widzimy, iż mają swoją kasę, skoro do niej w cechu tkackim mistrz zubożały, pracujący jako towarzysz, płaci 4 grosze, zaś w cechu kuśnierskim i krawieckim każdy towarzysz zostający mistrzem składał, wykupując się z towarzystwa, 30 groszy.( Baran, Statuta, 1. c, nr. 9)

Ostatnim stopniem był stopień mistrza, udzielany po przejściu stopni ucznia i towarzysza i po wypełnieniu pewnych warunków. Tu należy znany warunek »dobrego urodzaju«, katolicyzmu, a ponadto przyjęcia prawa miejskiego, wykonania próby i złożenia określonych opłat i świadczeń.

Go do próby, była ona zawisłą od rodzaju rzemiosła. Tak np. w cechu krawieckim żądano zrobienia ubioru kościelnego, kolegjackiego, doktorskiego, francuskiego, usarskiego, miejskiego i wiejskiego, gdy od kowala żądano wyrobienia wielkiej podkowy, siekiery itd. W tych warunkach próba była egzaminem praktycznym z odnośnego zawodu i oczywiście należy ją uznawać jako korzystną dla rozwoju rzemiosła. Niestety - podobnie jak w innych miastach Polski odstępowano od żądania próby czyto w części czy w całości. W części odstępowano od próby przy synach mistrzów i zięciach ich, wymagając od nich tylko połowy próby, a więc połowy egzaminu, w całości zaś zwalniano od próby przy zapłaceniu jej na rzecz cechu, a więc znowu było to zwolnienie od egzaminu zawodowego przez złożenie pewnej sumy pieniężnej. Takie wykupienie się od próby-egzaminu dopuszczał zbiorowy cech kowalsko-kołodziejski, przez zapłacenie 20 złotych (można tu było odkupić także tylko połowę próby), dopuszczał cech kuśnierski (żądając 16 złotych) i cech krawiecki (wymagając 12 grzywien). Taka praktyka była wysoce niekorzystną, sprowadzając obniżenie zawodowego wykształcenia.

Co do opłat i świadczeń na rzecz cechu, to i one swą wysokością utrudniały uzyskanie mistrzostwa. Tak w cechu kowalsko-kołodziejskim wymagano od kandydata na mistrza poczęstunku przy robieniu sztuki, a ponadto 10 zł., 4 funtów wosku, jak również urządzenia w ciągu roku kolacji dla mistrzów. I w innych cechach były znaczne opłaty, przyczem także istotnem świadczeniem było sprawienie wieczerzy. Tak w cechu krawieckim wymagano 6 złotych, 4 funtów wosku, 2 achteli piwa, 2 garncy wódki, a co do kolacji zaznaczono, iż ma być taką, "za którąby się nie wstydali i sam mistrz, na którą miał dać kandydat 6 pieczeni, 4 gęsi dobrze ukarmione, 8 kur, 1/2 beczki piwa, nie licząc sera i chleba, bo tego miał dąć według potrzeby". Pokaźną też była kolacja w cechu garncarskim, skoro tu obok 6 zł. i 12 gr. wpisowego, 6 funtów wosku (względnie odpo­wiedniej sumy), miał dać kandydat na sprawienie wieczerzy: ćwierć mięsa wołowego, cielę, 2 prosięta, 4 gęsi, 8 kur, 2 kołacze, 1 achtel piwa, 2 garnce wina, ½ garnca wódki, a nadto sera, chleba, jabłek, orzechów etc. i innych drobiazgów według potrzeby. W tym wypadku rozumiemy wielkość wymagań, ponieważ na wieczerzę byli proszeni nietylko mistrzowie, ale i burmistrz, rajcy, miejscowy duchowny i ewentualnie inne osoby. Dodać wypada, iż synowie i zięciowie mistrzów jak opłaty tak i wieczerzę składali jedynie w połowie wysokości. Obok tych warunków może pojawić się warunek ożenienia się, jak to np. widzimy w cechu tkackim ( Baran, Statuta, I. c, nr. 5 ).

Ostatecznie i w Nowym Targu doszło do tego, iż towarzysz nie mógł zostać mistrzem, choćby wykonał próbę, złożył opłaty itd. Spotyka się bowiem w cechu szewskim ustalenie cyfry mistrzów, tak iż jedynie w tych granicach liczby określonej możliwe były nowe mistrzostwa. Tak było w cechu szewskim, gdzie początkowo ustalono cyfrę na 16 mistrzów, a od r. 1768 cyfra zależała od woli cechu (płacono od tego 2 zł. 16 gr. do dworu).

Zarząd cechu. W Nowym Targu zarząd ten przedstawia się jedynie w postaci cechmistrza, starszych i dodanego do pomocy młodszego mistrza. Nie spotyka się tu więc kilku cechmistrzów, podskarbiego itd., co tłumaczy się niewielką liczbą członków cechu. Sposób kreowania był rozmaity. Tak w cechu kowalsko-kołodziejskim sami członkowie wybierają cechmistrza, a w cechach kuśnierskim i krawieckim przedstawiano kandydatów radzie, ta zaś mianowała cechmistrza. Władza cechmistrzów obejmowała nadzorowanie mistrzów, rewidowanie towarów w czasie jarmarków, wchodzących w zakres danego zawodu, zwoływanie schadzek i przewodniczenie na nich itd. Za swe czynności miał cechmistrz pewne uprawnienia, jak np. pierwszeństwo przy przyjmowaniu towarzyszy do swego warsztatu, pierwsze miejsce w zebraniach (schadzkach) cechowych.

Mistrz młodszy był dany do pomocy cechmistrzowi, był zaś ostatnio przyjętym mistrzem do cechu i w zasadzie tak długo był w tym charakterze, zanim nowy nie uzyskał przyjęcia. Obowiązkiem jego było pełnić posługi cechowe rozmaitej natury, jak na życzenie cechmistrza zwoływać mistrzów na zgromadzenia - »schadzki«, stawiać się na ratusz, baczyć na wykonanie służby kościelnej w czasie mszy cechowej (staranie o świece, zapalanie ich i gaszenie, troska o ołtarz itd.), przygotowanie mar i zajęcie się pogrzebem mistrza (ewentualnie jego rodziny), kopiąc grób i niosąc trumnę wraz z innymi. W czasie wspólnych zebrań nalewał piwo. Obowiązki te mogły być powiększane, jak w cechu krawieckim, gdzie miał baczyć, czy mistrzowie idą z zapalonemi świecami w czasie procesji Bożego Ciała i w oktawę tego święta, w przypadku zaś niespełnienia obowiązku przez mistrza miał o tem donieść cechmistrzowi. Ponieważ obowiązki te musiały być spełniane, stąd w przypadku nieobecności młodszy mistrz musiał się postarać o zastępcę, w razie zaś choroby obowiązki te przechodziły na idącego przed nim w przyjęciu mistrza. W cechu garncarskim uznawano możliwość wykupu z tego obowiązku, gdy jednego roku dwaj towarzysze zostaną mistrzami, wtedy ten który wcześniej przyjął prawo miejskie mógł wykupić się od obowiązków młodego mistrza, składając 6 funtów wosku, inaczej obaj kolejno po roku mają spełniać funkcje ciążące na młodym mistrzu.

Schadzki cechowe. Były one zebraniem mistrzów i towarzyszy i były albo zwyczajne, przewidziane w statucie cechowym, lub nadzwyczajne, które należało specjalnie zwołać. Te to nadzwyczajne zebrania-schadzki zwoływał cechmistrz z własnej woli, względnie na życzenie członków cechu, lub na żądanie obcych osób. W tym ostatnim wypadku obcy powinien był złożyć opłatę, która w cechu kuśnierskim (1678) i w cechu krawieckim (1699) wynosiła 12 groszy za każde zwołanie.

Członkowie cechu mieli obowiązek pojawić się na schadzce, w przeciwnym razie narażali się na karę. Tak w cechu kuśnierskim i krawieckim kara wynosiła 6 groszy, a w cechu garncarskim nieprzybycie było karane 6 grzywnami, spóźnienie zaś 3 grzywnami. Oczywiście uznawano tu usprawiedliwienia, jak np. chorobę, specjalnie zaś co do cechów, które dopuszczały członków z wiosek starostwa nowotarskiego, to od nich żądano pojawienia się tylko raz w roku na schadzce.

Schadzki odbywane pod przewodnictwem cechmistrza zajmowały się ogólnemi sprawami cechu. Tu więc uchwalano składki, przyjmowanie do cechu, tu sądzono sprawy sporne itd., a w cechu garncarskim nakazywano w czasie schadzek kwartalnych odczytywać artykuły cechowe, »aby się nikt, gdy w czym wystąpi niewiadomością nie wymawiał«. Ponadto na nich to cech mógł uchwalać wilkierze, które po potwierdzeniu przez radę miejską, dwór i króla, stawały się ustawami.

Nadzór nad cechami
Należał on początkowo do wójta nowotarskiego, aby jednak później w przeważnej części przejść na radę miejską. Nadzór ten przejawiał się badaniem cen wyznaczanych na produkty cechowe, regulowaniem sporów między cechami o wykonywanie rzemiosła, składaniem opornych mistrzów z ich funkcyj, stosowaniem łask przez przywrócenie do pełnienia zawodu, potwierdzaniem wilkierzy, przedewszystkiem zaś rozstrzyganiem apelacji od wyroków cechowych. W tym względzie bowiem istniała zasada, iż rada miejska była instancją apelacyjną, cechy zaś jedynie starały się, aby nie apelowano w sprawach mniejszej wagi. Stąd to w statucie dla zbiorowego cechu kowalsko-kołodziejskiego istniał zakaz apelacji w sprawach do 12 groszy, a to pod karą 40 groszy i 4 funtów wosku.

Zarazem rada miejska wykonywała, względnie pomagała cechom przy egzekucji przeciw opornym mistrzom i towarzyszom, dając sługę miejskiego, pozwalając więzienia miejskiego. Praktykę taką mamy wyraźnie stwierdzoną w cechu kuśnierskim i krawieckim.

Zadania cechu. Są one rozliczne, ale w każdym razie szczuplejsze aniżeli w wielkich miastach. Do zadań cechu należy przedewszystkiem organizacja produkcji. Stąd to określa się warunki dobroci towaru, a skolei obowiązek rewizji wyprodukowanego przedmiotu, jak to np. widzimy w cechu tkackim, w którym określono ściśle jakich wymiarów mają być ręczniki, obrusy itp., a potem nakazano, aby po wyrobieniu przedstawiono je do zrewidowania przed starszych. Również w cechu garncarskim zakazano przywozić na rynek towaru, źle wypalonego pod karą 2 funtów wosku, a kuśnierzom zakazano robić futer ze zdechłych zwierząt.

Tu też należy zaliczyć postanowienia co do kupowania surowca, tu należą określenia wynagrodzenia towarzyszom, liczby warsztatów, liczby uczniów, długości czasu pracy itd. Takie zaś postanowienia są, skoro mistrz tkacki mógł posiadać tylko 4 warsztaty, a mistrz kuśnierski miał mieć 2 uczniów, przyczem widzimy, iż członkom cechu nie wolno się wzajemnie podkupywać przy kupowaniu surowca, nie wolno wzajemnie odmawiać sobie klientów, lecz przeciwnie członkowie cechu winni sobie pomagać. Tak np. w cechu kowalsko-kołodziejskim, gdy jeden z mistrzów kupował węgle, inny zaś mistrz gwałtownie ich potrzebował, to kupujący połowy węgla powinien mu był ustąpić, nie mówiąc o tem, iż żaden z mistrzów nie powinien był wyjeżdżać poza miasto dla zakupu węgła.

Stwierdzić możemy i zadania religijne, któremi zresztą w Polsce można się było tłumaczyć utrzymując cechy. W Nowym Targu cele religijne przejawiają się w uczestniczeniu w nabożeństwach wspólnych, na których wszyscy pod karą musieli być obecni. Zwłaszcza chodzi tu o branie udziału w mszach za dusze zmarłych członków cechu, na które, jak w cechu krawieckim, specjalne składki urządzano.

Ponadto żądano też udziału w nabożeństwach innych, jak przedewszystkiem w czasie Bożego Ciała. W cechu tkackim tak mistrze jak i towarzysze obowiązani byli uczestniczyć w procesji tak w samo święto, jak i w oktawę, niosąc świece woskowe (mistrzowie funtowe, a towarzysze półfuntowe), a z procesji mogli schodzić dopiero po skończeniu, pod karą funta wosku na mistrza a pół funta na towarzysza. Ten obowiązek zna i cech krawiecki, a w pomniejszeniu istnieje on i w cechu szewskim.

W łączności z religijnemi pozostają też obowiązki, jakie ciążą na członkach cechów uczestniczenia w pogrzebach tak mistrzów, jak towarzyszów i uczniów, a ponadto rodzin mistrzowskich i ich służby. Tak szeroko pojęty obowiązek widzimy np. w cechu kuśnierskim, gdzie niespełnienie obowiązku grozi karą 2 funtów wosku. Ale nietylko uczestniczenie w samym pogrzebie obowiązywało, wymaga się też niesienia zwłok, jak również niesienia świec (jak np. w cechu kuśnierskim czterech mistrzów niesie zwłoki a czterech przed trumną ma nieść świece). Ponadto są i zadania towarzyskie, przejawiające się wspólnem zbieraniem się w gospodzie cechowej po schadzce, kiedy to członkowie wspólnie piją piwo, nalewane i roznoszone przez młodszych mistrzów, którym grozi się karami, gdyby nie spełniali swych obowiązków. Na to wspólne picie zbierane są składki, jak np. po 3 grosze (pito piwo po wyrobieniu świec), a zdarzało się też picie piwa, które było złożone w charakterze kary.

W części i cele samopomocowe przejawiają się w cechach nowotarskich. Tak nie zapomina cech o wdowie, której najlepiej ujmował stanowisko cech tkacki, pozwalając jej samodzielnie wykonywać tkactwo, nie ulega zaś wątpliwości, iż w razie biedy cech służył pożyczką.

Dba cech i o wychowanie, jak i o dobre życie swych członków, każąc zjawiać się w lepszem ubraniu, zabraniając grania w karty, w kości, nie pozwalając zadawać się z niewiastami podejrzanemi, żądając celem ustalenia życia ożenku w przeciągu pewnego czasu (oczywiście w cechach, w których nie było warunku ożenku przy mistrzostwie). Tak było w cechu kowalsko-kołodziejskim, w którym żądano ożenienia się w ciągu roku pod karą achtela piwa (62 garncy), tak też było w cechu kuśnierskim i garncarskim.

Wiadomo też, iż cech kontrolował na jarmarkach dobre wykonanie odpowiednich towarów, znamienną zaś jest rzeczą, iż w Nowym Targu nie miały cechy zadań obronnych, co oczywiście tłumaczy się brakiem murów i baszt w mieście.

 

TEKST pochodzi z książki: dr Józef Rafacz - "Dzieje i ustrój Podhala nowotarskiego za czasów dawnej Rzeczypospolitej Polskiej" Wydawnictwo Kasy im. Mianowskiego - Instytutu Popierania Nauki - Warszawa  - Palac Staszica , 1935 rok

Aktualizacja: 27-06-2005r.
Oglądane: 19551 razy

Print Wersja do druku








Urząd Miasta Nowy Targ, 34-400 Nowy Targ ul. Krzywa 1, tel. 18 2611200
© 2009 Informatyka - Jeżeli widzisz błąd na stronie napisz o tym do nas
Polityka cookies i innych podobnych technologii
Klauzula informacyjna RODO
Deklaracja Dostępności
SLE